25 lat "Na dobre i na ze". Zagrali w serialu. Pamietacie jeszcze ich role

Z dużą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić, że nie ma chyba w Polsce osoby, która nie widziałaby choćby jednego odcinka "Na dobre i na złe". Przez lata w serialu przewinęło się mnóstwo aktorów — niektórzy grali gościnnie, np. w roli pacjentów, inni zostawali na dłużej. Nie da się jednak nie zauważyć, że obecna obsada znacznie różni się od tej z początku lat dwutysięcznych. Grający niegdyś główne role Artur Żmijewski, Małgorzata Foremniak i Krzysztof Pieczyński, już lata temu pożegnali się z produkcją. W serialu swoje dłuższe lub krótsze wątki mieli też inni popularni aktorzy. Jesteśmy ciekawi, czy pamiętacie, że oni też przez pewien czas byli w obsadzie "Na dobre i na złe". Zachęcamy do zajrzenia do naszej galerii! Zobacz także: Dr Dorota grana przez Joannę Liszowską była w serialu radiologiem oraz żoną lekarza, który pracował w tym samym szpitalu — Michała Sambora. W jednym z odcinków miała wypadek samochodowy, którego nie przeżyła. Artur Żmijewski i Małgorzata Foremniak wcielali się w serialu "Na dobre i na złe" w postacie lekarzy: Jakuba i Zofii Burskich. Byli małżeństwem pracującym w szpitalu w Leśnej Górze. Ich wątki były jednymi z kluczowych w początkowych latach emisji serialu.W 2012 r. aktorzy zakończyli swoją przygodę z serialem. Ich postacie wyjechały do Niemiec, co pozwoliło na otwarte zakończenie ich historii i ewentualny powrót w przyszłości. Odejście z serialu Małgorzaty Foremniak i Artura Żmijewskiego było podyktowane ich własnymi decyzjami. Inaczej było w przypadku Darii Trafankowskiej, która grała uwielbianą przez widzów, nieco rygorystyczną siostrę oddziałową Danusię Dębską. Aktorka zmarła w 2004 r. na raka trzustki. Scenarzyści byli więc zmuszeni do zakończenia jej wątku w "Na dobre i na złe" Nieco szalona i gadatliwa salowa Mariola pracowała w szpitalu w Leśnej Górze kilka lat, gdy pewnego dnia zakochany w niej milioner (w tej roli wystąpił Tomasz Kot), będący na skraju bankructwa, postanowił przepisać jej cały majątek. Mariola spożytkowała pieniądze i założyła klinikę Health&Beauty, którą jednak ostatecznie sprzedała, by wrócić do pracy w szpitalu. Agnieszka Dygant w 2009 r. postanowiła odejść z serialu, tym samym kończąc zabawny wątek zwariowanej Marioli. Dorota Segda wcieliła się w postać Agaty Kwiecińskiej, dyrektor administracyjnej szpitala w Leśnej Górze, w serialu "Na dobre i na złe", gdzie występowała w latach 1999–2005. Jolanta Fraszyńska wcielała się w postać Moniki Zybert w serialu "Na dobre i na złe". Była to córka profesora Zyberta, grana przez Mariana Opanię. Aktorka występowała w tej roli przez niemal 10 lat. Krzysztof Pieczyński — obok Małgorzaty Foremniak i Artura Żmijewskiego — stanowił główną obsadę pierwszego sezonu "Na dobre i na złe". Wcielił się w rolę Brunona Walickiego. Na ekranach pojawiał się w tej roli do 2003 r. Walicki w serialu wyemigrował do Szwecji. Dobrze zapowiadająca się lekarka Aśka Duda zginęła w wyniku zatrucia się czadem. Miało to miejsce w hotelu lekarskim. Jej chłopak Przemek i inni lekarze rezydenci mocno przeżyli śmierć koleżanki. Aktorka grała w serialu prawniczkę Katarzynę Smudę i żonę Falkowicza (Michała Żebrowskiego). W 2021 r. postanowiła jednak odejść z serialu, więc scenarzyści zaplanowali jej śmierć. Serialowa Kasia zginęła w tragicznych okolicznościach. W szpitalu, w którym akurat przebywała z nowo narodzonym dzieckiem, nastąpił wybuch gazu. Eksplozja spowodowała zawalenie się części budynku. Wśród wielu ofiar wypadku była też Kasia. Umarła w ramionach ukochanego. Serialowa Hana Goldberg, którą widzowie darzyli ogromną sympatią, musiała umrzeć, podobnie jak kilkoro innych bohaterów, ponieważ aktorka w pewnym momencie nie chciała dłużej już brać udziału w produkcji. Hana zginęła w wypadku w drodze powrotnej z Izraela. Dowiedział się o nim z wiadomości najpierw jej brat, Przemek (Marcin Rogacewicz), a później zapłakany poinformował jej ukochanego, Piotra Gawryłę (Marka Bukowskiego). Aktor, wchodząc na plan serialu, miał umowę z produkcją, że będzie w obsadzie tylko przez jakiś czas, a później najprawdopodobniej zginie tragicznie. W momencie, gdy Mikołaj Roznerski miał pożegnać się z serialem, grany przez niego Piotr Korban został zrzucony ze schodów. Mimo operacji nie udało się uratować bohatera. Po latach wrócił w roli Miłosza.