Home/world/Wynegocjowa zakonczenie wojen bakanskich. Mowi jak "podejsc" Putina. "Nauczyem sie tego z pierwszej reki"

world

Wynegocjowa zakonczenie wojen bakanskich. Mowi jak "podejsc" Putina. "Nauczyem sie tego z pierwszej reki"

Rosja wciaz mowi jesli zrobicie to jesli przekroczycie te lub inna czerwona linie doprowadzimy do eskalacji. Dlaczego nie odwrocimy tej sytuacji i nie powiemy im mamy wasne czerwone linie pyta Wolfgang Ischinger byy przewodniczacy Monachijskiej Konferencji Bezpieczenstwa. Niemiecki dyplomata w latach 90. XX w. by jednym z negocjatorow podczas wojen bakanskich. Mowi ze Zachod obra za strategie w rozmowach z Wadimirem Putinem i zdradza podejscie ktore najskuteczniej zadziaa na Kreml.

September 29, 2024 | world

— Rosja wciąż mówi: jeśli zrobicie to, jeśli przekroczycie tę lub inną czerwoną linię , doprowadzimy do eskalacji. Dlaczego nie odwrócimy tej sytuacji i nie powiemy im: mamy własne czerwone linie i jeśli zbombardujecie jeszcze jeden budynek cywilny, to nie powinniście być zaskoczeni, jeśli dostarczymy Ukrainie pociski manewrujące Taurus lub Ameryka pozwoli Ukrainie uderzyć jej bronią w cele wojskowe w Rosji? — mówi Wolfgang Ischinger, były przewodniczący Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. Timothy Snyder: Wojny zawsze kończą się w jeden sposób. Z Ukrainą będzie tak samo Dodaje, że w ten sposób to Moskwa będzie musiała zdecydować, czy przekroczyć czerwone linie i ponieść wynikające z tego konsekwencje, czy nie. — Oczywiście, jak przypomina mi wielu moich przyjaciół, problem polega na tym, że jeśli wyznaczymy czerwoną linię, musimy się jej trzymać. Nie możemy zrobić tego, co Barack Obama zrobił z syryjską czerwoną linią dotyczącą użycia broni chemicznej, którą wyznaczył i której następnie nie wyegzekwował — dodaje Ischinger. Dyplomata rozmawiał z POLITICO na marginesie niedawnej dorocznej konferencji Jałtańskiej Strategii Europejskiej — spotkania wysokiego szczebla ukraińskich i zachodnich przywódców i urzędników. Potrzebne są rozmowy Ischinger nie opowiada się za eskalacją. Jego myślenie jest ukierunkowane na rozpoczęcie negocjacji pokojowych i ukształtowanie okoliczności sprzyjających zakończeniu wojny. Te muszą, jego zdaniem, pomóc Ukrainie utrzymać niepodległość i suwerenność oraz przyspieszyć jej proces akcesji do Unii Europejskiej. Uważa on, że ważną rolę w tych negocjacjach może odegrać premier Indii Narendra Modi . Mógłby on stać się pośrednikiem w grupie kontaktowe obejmującej Europejczyków, Chińczyków, Saudyjczyków, Katarczyków i Turków. Ischinger spotkał się w tym miesiącu z ukraińskim prezydentem Wołodymyrem Zełenskim i rozmawiali o kolejnym szczycie pokojowym. Pierwszy odbył się w czerwcu w Szwajcarii, uczestniczyło w nim sto krajów i organizacji, ale bez Rosji i Chin. Te ostatnie odmówiły udziału w spotkaniu ze względu na nieobecność Moskwy i przedstawiły alternatywny plan pokojowy. Kijów planuje zorganizować drugi globalny szczyt pokojowy przed końcem 2024 r. Ma nadzieję opracować nowy wspólny plan pokojowy oparty na 10-punktowej propozycji pokojowej Zełenskiego. Rosjanie szanują siłę Ischinger ma duże doświadczenie w nakłanianiu walczących stron do rozmów — w latach 90. XX w. był niemieckim negocjatorem podczas wojen na Bałkanach , pełniąc tej funkcję u boku Amerykanina Richarda Holbrooke'a. Nie bagatelizuje znaczenia prowadzenia negocjacji z pozycji siły. — Musimy sobie przypomnieć, że Rosjanie, ze względu na swoją historię, doświadczenia i zachowania kulturowe, nie szanują ustępstw ani słabości. Rosjanie szanują siłę — mówi. Dodaje, że Waszyngton i Moskwa będą musiały ustalić ogólne ramy wszelkich rozmów. — Jeśli chcemy skłonić Rosjan do myślenia w tym kierunku, musimy upewnić się, że Ukraińcy nie stracą więcej terytorium w Donbasie i pomóc im przetrwać tę zimę . Jeśli ma dojść do jakiegoś procesu [negocjacyjnego], to jego ramy zostaną najpierw nakreślone między Moskwą a Waszyngtonem — dodaje. Nie wierzy on w to, że Putin i jego ludzie będą chcieli rozmawiać w tej kwestii z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem lub prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. — Uważają Europejczyków za wasali Waszyngtonu — dodaje Ischinger. Jego zdaniem do wstępnych dyskusji może dojść po listopadowych wyborach prezydenckich w USA — o ile już w tajemnicy do nich nie doszło. Potrzebna będzie grupa kontaktowa Niemiecki dyplomata uważa, że w rozmowach amerykańsko-rosyjskich należy poruszyć kilka fundamentalnych kwestii. Co z członkostwem Ukrainy w NATO? Czy podlega ono negocjacjom, czy nie? Co z jej terytorium i granicami? Co z kontrolą zbrojeń? Czy na drugim lub trzecim etapie może dojść do rozmów na ten temat? Niektóre dyskusje między Waszyngtonem a Moskwą będą pierwszym krokiem, który, moim zdaniem, trzeba będzie podjąć — uważa Ischinger. Fiasko misji prezydenta Zełenskiego w USA. "Ukrainiec musiał zaakceptować podwójną porażkę" — To, czego nauczyłem się, gdy byłem niemieckim negocjatorem podczas wojen bałkańskich , to to, że trzeba zacząć od czegoś, co jest łatwe, a następnie przejść od kwestii bardzo łatwych do mniej łatwych i bardzo trudnych. Podręczniki dyplomacji opisują to podejście, ale ja nauczyłem się go z pierwszej ręki. Innymi słowy, na początku nie należy rozmawiać o terytorium. Warto na przykład poruszyć temat elektrowni atomowej w Zaporożu i zapewnienia jej bezpieczeństwa. Jeśli stanie ona w płomieniach, zabije tyle samo Rosjan, co Ukraińców. Warto porozmawiać o zorganizowaniu na większą skalę wymiany jeńców wojennych i transporcie żywności przez Morze Czarne. To są przykładowe kwestie, od których można zacząć, a następnie przejść do trudniejszych pytań — mówi Ischinger. I właśnie na tym kolejnym etapie potrzebna będzie grupa kontaktowa pośredników i mediatorów — z Chinami, Turcją, Arabią Saudyjską, Katarem i Indiami w rolach głównych. Jak wynik wyborów w USA zmieni sytuację? — Ważne znaczenie będzie miało to, czy wygra Kamala Harris, czy Donald Trump. Jeśli ten drugi, to widzę ryzyko, że pomyśli, iż może to zrobić sam, po prostu dzwoniąc do Władimira — dodaje Ischinger.

SOURCE : wiadomosci
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS