Rosyjska ambasada w Szwecji zaatakowana dronem. "Zrzuci cos na jej teren"

Krótko po godz. 2.00 w nocy z czwartku na piątek nad rosyjską ambasadę w stolicy Szwecji nadleciał dron, który upuścił pojemnik z farbą. "Widziano drona, który zrzucił coś na jej teren. Skontaktowaliśmy się z pracownikami ochrony obiektu, którzy potwierdzili, że z drona upuszczona została farba, która spadła na ziemię. Nie jest jasne, jakiego koloru była" — tłumaczy w rozmowie z dziennikiem "Aftonbladet" Mats Eriksson z miejscowej policji. Tak rodzi się strach. Wkrótce Rosjanie nie będą musieli już niczego podpalać Dron zaatakował rosyjską ambasadę w Sztokholmie Jak przypomina gazeta, do ataku doszło dzień po tym, jak ambasada Szwecji w Moskwie została pokryta graffiti i obrzucona butelkami. Śledczy zapowiadają, że przyjrzą się ewentualnym powiązaniom obu spraw. Otwarcie katedry Notre Dame. Pojawiły się pierwsze zdjęcia [GALERIA] Rosyjska ambasada w Sztokholmie komentuje atak drona Do sprawy w mediach społecznościowych odniosło się rosyjskie przedstawicielstwo dyplomatyczne w Sztokholmie. "Ten incydent nie jest jedynym, ale dziesiątym z rzędu od maja tego roku, a parking ambasady, jej samochody i inne mienie były wielokrotnie uszkadzane. Ambasada z kolei wielokrotnie zgłaszała incydenty na policję i informowała szwedzkie Ministerstwo Spraw Zagranicznych o wszystkich przypadkach. Sprawców jednak nigdy nie znaleziono" — czytamy na Telegramie rosyjskiej ambasady. "Putin to wykorzysta". Gorzka prognoza cenionego eksperta. "Musimy się przygotować" Jednocześnie dyplomaci zaapelowali, aby wszystkie incydenty przeciwko rosyjskiej misji zostały dokładnie i bezstronnie zbadane, a sprawcy znalezieni i pociągnięci do odpowiedzialności.