Izrael moze wysac wojska do Libanu. "Otrzymaja zdecydowana odpowiedz"

Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu — Słyszycie odrzutowce nad głowami, uderzamy przez cały dzień. Ma to na celu zarówno przygotowanie gruntu pod ewentualne wkroczenie wojsk, jak i dalsze osłabianie Hezbollahu. Dzisiaj Hezbollah powiększył swój zasięg ognia. Przygotujcie się na stanowczą odpowiedź — powiedział Herzi Halevi. Zobacz też: Najkrwawszy nalot na Liban. Setki zabitych i tysiące rannych — Nie ustajemy, kontynuujemy ataki. Naszym nadrzędnym celem jest zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom północy Izraela — dodał Halewi, wskazując na priorytet ochrony cywilów. Zaznaczył, że aby to osiągnąć, siły zbrojne przygotowują się do manewru na terytorium Libanu. Wymiana ognia Izraela z Hezbollahem Hezbollah zaczął swoje regularne ostrzały 8 października 2023 r., by wesprzeć walczący z Izraelem w Strefie Gazy palestyński Hamas. Naloty wspieranej przez Iran grupy spotykają się z kontruderzeniami. Dotychczas po stronie libańskiej w ostrzałach zginęło ponad 600 osób, głównie bojowników Hezbollahu, po izraelskiej — kilkudziesięciu cywilów i wojskowych. USA publicznie "nadal wierzą" w dyplomację. Prywatnie mówią już o "wojnie totalnej" między Izraelem a Hezbollahem Ataki wymusiły także ewakuację z obu stron granicy ponad 100 tys. osób. W zeszłym tygodniu izraelski rząd uznał powstrzymanie uderzeń Hezbollahu na północ kraju i umożliwienie powrotu dziesiątkom tysięcy ewakuowanych za oficjalny cel wojny. Minister obrony Joaw Galant ogłosił zaś rozpoczęcie "nowej fazy wojny". — Izrael nie chce wojny, ale mamy prawo do obrony naszej ludności, to nasz obowiązek — powiedział prezydent Icchak Hercog cytowany w poniedziałek przez portal Times of Israel.