Analityk o wojnie NATO z Rosja "jest znacznie blizej niz wiekszosc ludzi mysli". Zdania sa podzielone

NATO, według Hoffmanna, ma "w najlepszym razie dwa do trzech lat", aby zbudować możliwości pozwalające na odstraszenie Moskwy. Wyciekły tajne plany Bundeswehry. Armia Niemiec szykuje się do wojny z Rosją Według analityka Rosjanie zaryzykowaliby atak na wschodnioeuropejskie kraje NATO, mimo że mają poważne problemy w Ukrainie i są militarnie słabsi od Sojuszu Północnoatlantyckiego. Kreml, zdaniem Hoffmanna, zdaje sobie sprawę ze swoich słabości i bierze je pod uwagę. Plan Moskwy opierałby się jednak na chęci podzielenia sojuszników w NATO. "Plan Putina mógłby być następujący..." "Rosja nie planuje wojny konwencjonalnej na dużą skalę z NATO, takiej, jaką obecnie obserwujemy w Ukrainie i do której się przygotowujemy" — ostrzega analityk . "Głównym celem Rosji w wojnie z NATO jest skuteczne kontrolowanie eskalacji i wcześniejsze zakończenie wojny na warunkach korzystnych dla Rosji" — stwierdza Hoffmann w swojej analizie. Wyciekły tajne plany Bundeswehry. Ekspert ma wątpliwości Rosja, według analityka, chciałaby osiągnąć zwycięstwo, zanim Sojusz Północnoatlantycki — głównie dzięki USA — mógłby wykorzystać swoją przewagę militarną . Plan Putina mógłby być następujący: zamiast angażować NATO w "przedłużającą się wojnę lądową", której nie może wygrać, rosyjski dyktator dążyłby do "daleko idących ataków na krytyczną infrastrukturę cywilną we wszystkich europejskich krajach NATO". Celem Kremla byłoby zastraszenie Europy. Kreml chce, aby Zachód przed nim stchórzył Strategia Putina, zdaniem Hoffmanna, miałaby opierać się na założeniu, że kraje NATO bałyby się przychodzić na pomoc zaatakowanym państwom w obawie przed kolejnymi atakami Rosji. Zachód popełnił cztery poważne błędy. To ośmieliło Putina do działania. Ekspert z USA ma jedno rozwiązanie [OPINIA] Innymi słowy, Rosja nie chciałaby pokonać Zachodu militarnie, lecz psychologicznie. Według analityka byłaby to "rywalizacja w gotowości do podejmowania ryzyka". Putin liczyłby na to, że Zachód "wycofałby się" z zaangażowania na wschodniej flance NATO po ataku na wschodnioeuropejskie kraje Sojuszu Północnoatlantyckiego, aby uniknąć poważnej wojny z Rosją. To, co według Hoffmanna sprawia, że Putin wierzy w swój sukces, to niezdecydowana postawa Zachodu w obliczu inwazji na Ukrainę. Zdaniem analityka "Putin wzmocnił swoje przekonanie, że NATO wycofa się, gdy sytuacja stanie się trudna". "Rosja nie jest supermocarstwem" Analiza Hoffmanna spotkała się z poparciem, ale także z krytyką. Czeski analityk wojskowy Jakub Janovsky stwierdził na X/Twitterze , że Moskwa jest daleka od możliwości zaatakowania NATO. Rok 2024 może zapisać się w rosyjskiej historii. Ukraiński ekspert: bliżej jesieni będziemy świadkami rozłamu na Kremlu Rosja, zdaniem Janovskiego , aby zaatakować NATO, "potrzebowałaby czasu i zasobów" na odbudowanie swoich sił zbrojnych po inwazji na Ukrainę, której końca nie widać. Teoria, że Rosja chce rzucić NATO na kolana samą siłą woli, jest według czeskiego eksperta całkowicie nierealistyczna. Janovsky napisał, że odbudowanie potencjału może zająć Rosji od pięciu do nawet ponad 10 lat. "Rzeczywistość jest taka, że Rosja nie jest supermocarstwem, a wojna z NATO od samego początku pod wieloma względami byłaby poza kontrolą Rosji" — stwierdził czeski ekspert. Dzienne straty rosyjskiego wojska w wojnie z NATO byłyby zdaniem Janovskiego tak duże, jak te, które w trakcie inwazji na Ukrainę ponosi w ciągu całego miesiąca. "Lepiej przygotować się na najgorszy scenariusz" — Rosja może wyrządzić wiele szkód i zabić wielu ludzi, lecz w przewidywalnej przyszłości nie będzie miała możliwości i zdolności do prowadzenia konwencjonalnej wojny przeciwko NATO — podsumowuje Janovsky. Pierwszy taki ruch Szwecji od lat. Wypuściła dwa imponujące okręty podwodne — mogą zmienić zasady gry na Bałtyku Zdaniem Carlo Masali, profesora polityki międzynarodowej na Uniwersytecie Bundeswehry w Monachium, lepiej jest przygotować się na "najgorszy scenariusz" niż wierzyć, że Rosjanie są niezdolni do eskalacji i z tego powodu nie zaatakują. Masala przypomina nam o naiwności Zachodu przed inwazją Rosji na Ukrainę.