Mistrzowska zagrywka Kamali Harris. Nietypowa strategia zaskoczya Donalda Trumpa. Ma zapewnic jej zwyciestwo w kluczowych stanach

"Demokraci mogą niewiele zrobić, aby zrazić wyborców do Trumpa" Znaczna większość prodemokratycznych grup, które zazwyczaj prowadzą kampanię ofensywną, tym razem promuje pozytywne postrzeganie wiceprezydent Kamali Harris. Jest to szczególnie zaskakująca zmiana, ponieważ w 2016 i 2020 r. większość wydatków zwolenników Demokratów koncentrowała się przede wszystkim na krytyce Trumpa. Niespodziewany cios w Donalda Trumpa. Burmistrz Londynu wbija mu szpilkę. "Znacznie dalej idące skutki, niż się Amerykanom wydaje" Harris ma jedynie kilka tygodni, aby dobrze się zaprezentować wyborcom, którzy dopiero zapoznają się z nową kandydatką. Z kolei w przypadku Trumpa jest to już jego trzeci z rzędu start w wyborach prezydenckich, zatem poglądy wyborców na jego temat są w dużej mierze ustalone. Demokraci mogą niewiele zrobić, aby zrazić wyborców do Trumpa. Zamiast tego postanowili zainwestować w lepsze zapoznanie wyborców z wiceprezydent — od podstaw jej biografii po próbę przedstawienia jej wizji gospodarki. Nowa strategia Demokratów Tymczasem republikańskie super PAC (Political action committee — zorganizowana grupa aktywnie wpływająca na wybory kandydatów do ciał przedstawicielskich w Stanach Zjednoczonych, której celem jest wspieranie tych kandydatów — red.) trzymają się utartych schematów, nieustannie krytykując Harris. W rezultacie wyborcy w kluczowych stanach, jakich jak Pensylwania, Karolina Północna i Georgia, są bombardowani znacznie większą ilością treści o Harris (zarówno pozytywnych, jak i negatywnych), niż o Trumpie. "Mroczny okres". Amerykański dyplomata: druga prezydentura Donalda Trumpa "wyrządzi prawdziwą krzywdę" — Wyborcy nie mają żadnych informacji, które muszą zebrać, aby podjąć decyzję w sprawie Donalda Trumpa — wyjaśnia Evan Roth Smith, główny ankieter demokratycznej firmy Blueprint, która przeprowadziła testy skuteczności reklam prezydenckich. — Dla wyborców, którzy jeszcze nie podjęli decyzji, wszystkie informacje, których potrzebują dotyczą Kamali Harris — dodaje. Odkąd Harris zastąpiła prezydenta Joego Bidena na stanowisku kandydata Demokratów na prezydenta, ok. 80 proc. wydatków zewnętrznych grup związanych z Demokratami wspierało jej kandydaturę, zamiast atakować jej rywala. Z kolei w 2020 r. ok. 60 proc. wydatków zewnętrznych grup prodemokratycznych przeznaczono na krytykowanie Trumpa. W 2016 r. było to aż 87 proc. Jest to również ostry kontrast z podejściem zewnętrznych grup wspierających Republikanów, które przeznaczyły prawie 90 proc. swoich niezależnych wydatków na atakowanie Harris. Terror w USA. "Czuję, że przyjdzie ktoś z bronią i zacznie strzelać". Amerykanie mają dosyć kłamstw Donalda Trumpa Jednak treści krytykujące Trumpa zupełnie nie zniknęły. Kampania Harris opublikowała m.in. reklamy mające na celu powiązanie byłego prezydenta z Projektem 2025. Jest to opracowany przez konserwatywny think tank Heritage Foundation plan wyznaczający Republikanom kierunki działań, gdy dojdą już do władzy . Jednak ogólny przekaz Demokratów skupia się na promowaniu Harris, a nie krytyce Trumpa. Udział treści krytykujących republikanina jest znacznie niższy niż nawet kilka miesięcy temu, gdy Biden startował w wyścigu. Kamala Harris zadaje cios za ciosem Donaldowi Trumpowi. "Nie wyobrażam sobie ponownego kandydowania na prezydenta" Przekazy krytykujące kandydata Republikanów były częścią strategii mającej na celu dotarcie do wyborców, którzy zwracają mniejszą uwagę na politykę. Ich celem było przypomnienie im o negatywnych cechach Trumpa, wyjaśnia Pat Dennis, prezes American Bridge, organizacji nadzorującej drugi co do wielkości prodemokratyczny super PAC. Strategia ta uzupełniana była pozytywnym przekazem na temat Harris. — Każdy, kto raz w tygodniu włącza CNN lub otwiera gazetę zajmującą się relacjami politycznymi, dobrze pamięta, dlaczego nie lubi Donalda Trumpa — podsumowuje Dennis.