Krzysztof Cugowski Nie zamykam si na emerytur Na koncertach po cay czas

Krzysztof Cugowski przeszedł na emeryturę w 2017 r. Mowa jednak wyłącznie o formalnościach związanych z osiągnięciem odpowiedniego wieku, który uprawnia go do pobierania emerytury, bowiem artysta na co dzień koncertuje i nie zamierza rezygnować ze śpiewania. Wówczas były wokalista Budki Suflera podkreślał zresztą, że nie stać go na to, by odchodzić z zawodu, ponieważ świadczenie, które otrzymuje z ZUS-u, ma wymiar symboliczny. "Nie dałbym rady przeżyć z tego, co ZUS jest mi łaskaw zapłacić, więc będę musiał śpiewać do śmierci, jak Mieczysław Fogg" – tłumaczył Krzysztof Cugowski w rozmowie z "Super Expressem". Krzysztof Cugowski pochwalił się wyższą emeryturą: z dumą pragnę poinformować... Słowa Krzysztofa Cugowskiego od tamtej pory wielokrotnie przewijały się w mediach, o co zapytał wokalistę Marek Sierocki w ich wspólnej książce, która niedawno ukazała się na rynku. "To jest chore. (...) Poszło to sobie w świat i teraz, gdy tylko ktoś nie ma o czym pisać, to wyciąga kwestię emerytur artystów. (...) Wszyscy, którzy się tym, czyli graniem, parali w PRL-u, mają tak samo. Ten zawód przecież nie istniał!" – tłumaczy Krzysztof Cugowski w książce "Śpiewanie mnie nie męczy – Cugowski rozmawia z Sierockim". 74-latek przy okazji pochwalił się, że od pewnego czasu otrzymuje już nieco wyższą emeryturę niż jeszcze kilka lat temu. Teraz wynosi ona 1700 zł. Ci, którzy byli na etatach w teatrach albo operetkach, to teraz mają w porządku, choć oczywiście też bez szału. "Ale ja z dumą jednak pragnę poinformować, że po różnych rewaloryzacjach mam już 1700 złotych proszę państwa i tylko się cieszę, że mi tej emerytury nie przynosi listonosz, bo by się zapewne naigrywał i śmiał w kułak" – żartobliwie ocenił całą sytuację. Krzysztof Cugowski o zarobkach: zarabiam lepiej niż większość ludzi Krzysztof Cugowski, który ciągle jest w doskonałej formie i wydał niedawno nowy album o wymownym tytule "Wiek to to tylko liczba", dodał, że w czasach, kiedy zaczynał z Budka Suflera, trudno było dorobić się wielkich pieniędzy. Nawet teraz polski rynek nie przystaje do tego, co dzieje się np. Ameryce. Umówmy się, w naszych realiach pieniądze zarobione na tworzeniu muzyki rozrywkowej nie są czymś niewiarygodnym. "Oczywiście zarabiam przeciętnie lepiej niż większość ludzi, ale to nie jest tak, że zrobiłem na tym furę pieniędzy i koniec". "Gdybym w Ameryce miał tylko jedną popularną piosenkę, nigdy nie musiałbym się martwić o pieniądze, ale u nas wszystko wygląda inaczej. Dlatego uważam, że w naszej rzeczywistości najpierw chodzi o przyjemność, a dopiero potem o pieniądze" – podsumował Krzysztof Cugowski, który od kilku lat koncertuje razem z Zespołem Mistrzów. Dziękujemy, że przeczytałeś nasz artykuł do końca. W serwisie Plejada.pl każdego dnia piszemy o najważniejszych wydarzeniach show-biznesowych. Bądź na bieżąco! Obserwuj Plejadę w Wiadomościach Google. Odwiedź nas także na Facebooku, Instagramie, YouTubie oraz TikToku. Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się z nami, pisząc maila na adres: [email protected].