Blogs
Home/business/Rekordowy popyt na obligacje

business

Rekordowy popyt na obligacje

Nuklearna doktryna Putina nie zaszkodzia naszym obligacjom. Rynek nie bierze serio pod uwage bezposredniego konfliktu Rosji z NATO. Sabiej wiedzie sie obligacjom amerykanskim.

November 22, 2024 | business

Zacznijmy jednak od rodzimego rynku obligacji korporacyjnych, gdzie Cavatina zamknęła kolejną publiczną emisję. O Kruku można powiedzieć to samo, ale w jego przypadku zapisy zredukowano o prawie dwie trzecie mimo wydłużonego o rok terminu zapadalności i marży wciąż bliskiej rekordowo niskim poziomom z połowy minionej dekady. Kruk nie jest tu wyjątkiem, marżę obniżył każdy emitent, który mógł sobie na to pozwolić w ostatnich miesiącach, a mimo to popyt wciąż utrzymuje się wysoko. Przy obecnych stawkach WIBOR (5,8-5,85 proc.). obcięcie marży o 1 pkt proc., np. z 4,0 od 3,0 pkt proc., oznacza spadek oprocentowania z o mniej więcej 10 proc., choć marża została obniżona o 25 proc. Wpływ obniżki marż na wynik odsetkowy nie jest więc tak istotny. Inwestorzy liczą też na przesunięcie terminu obniżek stóp procentowych na kolejne kwartały, o czym zaczyna się zresztą przebąkiwać. Emitenci oczywiście woleliby, żeby do obniżek stóp doszło tak szybko, jak to możliwe. Najczęściej o niższych stopach procentowych z nadzieją mówili w ostatnim tygodniu deweloperzy publikujący wyniki kwartalne. Często powtarzana fraza brzmiała „popyt jest, ale blokują go wysokie stopy procentowe”. Mimo to, zaprezentowane dotąd bilanse deweloperów nie zwiastują kłopotów . Płynność jest wysoka, a wskaźniki zadłużenie relatywnie niskie dzięki realizacji budów sprzedanych w dobrych latach. Wpływ niższej sprzedaży bieżącej nie jest jeszcze widoczny, ale wzrost podaży w połączeniu ze słabym popytem wcześniej czy później będzie miał negatywny wpływ na wyniki, co nie oznacza jeszcze, że także na wiarygodność kredytową. W minionym tygodniu zapisy w kolejnej emisji zaczął przyjmować Best. Oferta warta 60 mln zł (WIBOR 3M plus 3,8 pkt proc. marży, 5,5 roku zapadalności) podnosi wartość tegorocznych emisji prospektowych i kierowanych do szerokiego grona nabywców do 1,56 mld zł. To drugi najlepszy wynik w historii. Rekord (1,85 mld zł z 2017 r.) pozostaje niezagrożony, wszak emitentom zostały góra dwa tygodnie, żeby rozpocząć zapisy w nowych emisjach, rynek nie ma potencjału, żeby w tak krótkim czasie tych 300 mln zł przeskoczyć. O rekord wartości emisji nie będzie też łatwo w kolejnym roku. Natomiast rekordowy jest popyt. Ten zgłoszony w tym roku przekroczy wkrótce 4 mld zł i przebije najlepsze dotychczas lata o 1 mld zł. Popyt dopisał także na rynku papierów skarbowych. Rentowność naszych dziesięciolatek na chwilę spadła nawet poniżej 5,5 proc. z 5,7 proc. jeszcze przed tygodniem i z okolic 6 proc. na przełomie miesiąca. Wbrew temu, co można było usłyszeć na temat przyczyn spadków giełdowych, naszym obligacjom nie zaszkodziła nowa doktryna „obronna” Rosji, a to dobry znak dla resortu finansów. Również niemieckie obligacje umacniały się w ostatnich dniach, rentowność bundów spadła do najniższego poziomu od miesiąca. Obligacjom - nie tylko niemieckim - pomagają dane potwierdzające spowolnienie gospodarcze i rozbudzające obawy o przyszłą koniunkturę. To właśnie w takich okolicznościach inflacja zwykle spada, a banki centralne obniżają stopy procentowe lub decydują się na programy skupu obligacji z rynku. Możliwe więc, że od dawna odkładana hossa jeszcze się pojawi na rynku długu. Choć rentowność amerykańskich obligacji też spadała w ostatnich dniach, to jednak oddaliła się od ostatniego szczytu nieznacznie, zaledwie na kilka punktów bazowych. Co prowadzi do ciekawej konstatacji - inwestorzy mniej boją się wojny w Europie niż amerykańskiego rynku długu. Z pewnością znajdzie się niebawem dobre wytłumaczenie dla takiego właśnie podejścia.

SOURCE : pb
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS