Home/business/Na zmiany w "podatku Belki" jeszcze poczekamy. Ministerstwo "wypracowuje najlepsze rozwiazanie"

business

Na zmiany w "podatku Belki" jeszcze poczekamy. Ministerstwo "wypracowuje najlepsze rozwiazanie"

Najpewniej podatnikom przyjdzie jeszcze dugo poczekac na obiecane przez rzadzacych korzystne zmiany w tzw. podatku Belki. Resort finansow omawia koncepcje i - jak poinformowano - "wypracowuje najlepsze rozwiazania". Tak czy inaczej - finansowych skutkow ewentualnych zmian w "podatku Belki" nie uwzgledniono w projekcie przyszorocznego budzetu a projekt nowelizacji nie trafi do wykazu prac legislacyjnych rzadu. Tylko dla porzadku przypomnijmy ze zmiany w "podatku Belki" w domysle - zmiany korzystne dla podatnikow obiecywane byy w tzw....

September 23, 2024 | business

"Wstępna koncepcja jest omawiana w ramach konsultacji; projekt nie uzyskał jeszcze wpisu do Wykazu Prac Legislacyjnych i Programowych Rady Ministrów" - poinformował Polską Agencję Prasową resort finansów. "Przedstawiona przez Ministerstwo Finansów wstępna koncepcja omawiana jest w ramach konsultacji i wypracowywane jest najlepsze rozwiązanie" - informuje MF i wyjaśnia, że , "ponieważ projekt ustawy zmieniającej ustawę o podatku dochodowym od osób fizycznych, zawierający ulgi i zwolnienia przychodów (dochodów) osób fizycznych z kapitałów pieniężnych, nie uzyskał jeszcze wpisu do Wykazu Prac Legislacyjnych i Programowych Rady Ministrów". Przypomnijmy: w tzw. "100 konkretach" (elementy programu wyborczego KO przed ubiegłorocznymi wyborami) obiecywano zmiany korzystne dla podatników. Mówiono nawet o zniesieniu wspomnianego podatku dla długoterminowych oszczędności i inwestycji do 100 tys. zł. Obecnie płacą inwestujący na giełdzie, ale także oszczędzający na lokatach bankowych i w obligacjach Skarbu Państwa. Podatek od zysków kapitałowych, czyli tzw. podatek Belki, obowiązuje Polaków od 2002 roku. Początkowo stawka podatku wynosiła 20 proc. i obejmowała zyski z oszczędności od depozytów i lokat bankowych. W 2004 r. opodatkowano również dochody kapitałowe pochodzące z inwestycji giełdowych; jednocześnie obniżając podatek do 19 proc. Przypomnijmy, że w piątek, 13 września, Zakładał on m.in., że przedmiotem opodatkowania podatkiem dochodowym był realny, a nie tylko nominalny przyrost zainwestowanych na giełdzie środków. Sejm głosował wniosek o odrzucenie projektu w I czytaniu, ale wniosek ten nie uzyskał większości. Poparło go 211 posłów, 231 było przeciw, a jeden się wstrzymał. W związku z tym projekt został przesłany do komisji finansów. Podczas pierwszego czytania projektu poseł Janusz Kowalski (PiS) przekonywał, że celem zmian jest . Poseł Kowalski tłumaczył, że projekt to efekt postulatów m.in. Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych i ma trzy elementy. Pierwszym elementem jest możliwości rozliczenia części straty z tytułu odpłatnego zbycia akcji dopuszczonych do obrotu na rynku regulowanym, z dochodem uzyskanym z tytułu zbycia akcji lub z tytułu dywidendy w roku poprzedzającym (tzw. loss carry-back). Takie rozwiązanie obowiązuje np. w Niemczech. Drugim elementem projektu jest doprowadzenie do sytuacji, w której Trzecia ze zmian miała na celu stworzenie podstawy prawnej do tego, aby od podatnika zamierzającego skorzystać z możliwości obniżenia należnego podatku wymagać złożenia stosownej deklaracji. Wiceminister finansów Jarosław Neneman podkreślał, że projekt opozycji to krok w kierunku komplikacji systemu podatkowego w Polsce. Neneman przyznał, że w krótkim okresie propozycja odbiłaby się negatywnie na dochodach podatkowych państwa. Zwrócił przy tym uwagę, że "Stanowisko rządu jest negatywne" - dodał wiceszef MF i podkreślił, że propozycja PiS "generuje trudne do oszacowania koszty po stronie uczestników rynku kapitałowego i administracji podatkowej". .

SOURCE : interiabiznes
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS