Home/business/Kataklizm nie znika tylko sie przesuwa

business

Kataklizm nie znika tylko sie przesuwa

Drugi raz w historii III Rzeczypospolitej wprowadzony zosta jeden z trzech konstytucyjnych stanow nadzwyczajnych. Rada Ministrow rozporzadzeniem z 16 wrzesnia 2024 r. ogoszonym w Dzienniku Ustaw natychmiast wprowadzia stan kleski zywioowej na obszarze powiatow i gmin wojewodztw dolnoslaskiego opolskiego i slaskiego nad granica z Czechami.

September 16, 2024 | business

Pierwszy raz konstytucyjny stan – znacznie bardziej rygorystyczny wyjątkowy – obowiązywał w 2021 r. przez 90 dni na dużym obszarze wzdłuż zagrożonej granicy z Białorusią. Tym razem ograniczenia wolności i praw obywatelskich zawężone są do dwóch wątków bardzo praktycznych w obliczu powodzi: nakazu opuszczania pomieszczeń i ewakuacji z zagrożonych domów; zakazu przebywania w określonych miejscach lub przemieszczania się. Geografia obszarów wpisanych do rozporządzenia jest przeszło-teraźniejsza, a nie prewencyjna. Premier Donald Tusk zastrzegł, że w razie czego lista dotykanych kataklizmem jednostek terytorialnych będzie w trybie obiegowym natychmiast uzupełniana. Oby nie była, ale... W bardzo krótkim horyzoncie czasowym może dojść np. Lewin i Brzeg z całym powiatem, zaś z wielkich miast – najpierw Opole, a potem oczywiście Wrocław... Na Odrze cała nadzieja ratunkowa pokładana jest w pojemności ogromnego suchego (czyli napełnianego tylko powodziowo) zbiornika Racibórz Dolny, zbudowanego przez kolejne rządy w latach 2010-20. Ta ochrona realnie dotyczy Opola, bo rzeczywistym sprawdzianem dalszej sytuacji na Odrze aż do Zalewu Szczecińskiego będzie malownicze – na co dzień – ujście Nysy Kłodzkiej koło Mikolina. Tam się do Odry wbiją – jeśli nie wystąpi tzw. cofka – nadmiarowe masy wody zebrane z nieszczęsnej Kotliny Kłodzkiej. W każdym razie daleko położone Słubice, które w 1997 r. heroicznie uchroniły się przed zalaniem przez Odrę, już rozpoczynają przygotowania do kolejnej obrony. Niewyobrażalne dla meteorologów i hydrologów uderzenie wody w Sudetach stało się dramatycznym sprawdzianem dla budowli hydrotechnicznych. Na szczęście monumentalna 62-metrowa zapora na Bobrze w Pilchowicach – obecnie w Polsce druga po Solinie, a największa kamienna – zbudowana w latach 1902-12 po serii niszczycielskich powodzi i otwarta przez cesarza Wilhelma II, kolejny raz wytrzymała. Rzeka przelewała się przez koronę, ale przez ponad wiek już tak bywało, choćby w 1997 r., tym razem naprawdę groźne w niedzielę było przebicie boczne. Lepiej nie myśleć, gdyby... Wyobrażenie o potencjalnej skali tragedii daje przerwanie przez wodę wzniesionej w latach 1906-08 niewielkiej, 16-metrowej tamy betonowo-ziemnej na rzeczce Morawka w Stroniu Śląskim. Wytrzymywała wszystkie powodzie, niezawodnie sprawdziła się w 1997 r., była popularnym obiektem turystycznym. Niestety, 15 września 2024 r. wartki nurt rozmył po 116 latach wał ziemny tuż przy jego styku z częścią betonową i Morawka spadła z impetem na Stronie. Oczywiście w Sudetach istnieją obiekty hydrotechniczne nie tylko z czasów kajzerowskich. Antypowodziowa kaskada Nysy Kłodzkiej obejmuje cztery zapory i zbiorniki retencyjne z różnych epok. Idąc od dołu – Nyski oddany został w 1971 r., Otmuchowski znacznie starszy pochodzi z 1933 r., zaś powyżej dwa mniejsze uzupełniające Kozielno i Topola uruchomione zostały w 2003 r. W poniedziałek między tymi nowymi zbiornikami nastąpiła kolejna katastrofa, pękł nie betonowy korpus zapory, lecz boczny fragment wału z definicji przelewowy. Odkopałem z Wód Polskich takie zamówienie publiczne z 2020 r. „Naprawa konstrukcji awaryjnego przelewu powierzchniowego zbiornika wodnego Topola, zlokalizowanego na rzece Nysie Kłodzkiej”. W ramach robót przewidziano m.in. remont progu przelewu, części odpływowej, zasuw, klap soczewkowych oraz ubezpieczenia skarpy odwodnej korpusu zapory. Dokładnie ten fragment wału w poniedziałek woda rozmyła i runęła z wyższej Topoli na niższe Kozielno, a dalej na Otmuchów i Nysę...

SOURCE : pb
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS