Home/business/Hossa na Wall Street musi miec swoj kres. Czy hegemonem stanie sie gieda chinska

business

Hossa na Wall Street musi miec swoj kres. Czy hegemonem stanie sie gieda chinska

Z raportu JPMorgan wynika ze giedowa hossa na Wall Street moze szybko sie skonczyc zwaszcza jesli wyczerpie sie ekscytacja sztuczna inteligencja. Ekonomisci Morgan Stanley widza duzy potencja w chinskim rynku kapitaowy. Multimiliarder Warren Buffett stawia na amerykanskie firmy z branzy energetycznej a mniej interesuje sie spokami technologicznymi. Ma takze akcje wielkiego chinskiego producenta samochodow elektrycznych.

July 07, 2024 | business

Główny indeks giełdy nowojorskiej S&P500 ostatnio systematycznie poprawia rekord wszech czasów i przekroczył granicę 5 500 punktów. Jednak główny analityk rynkowy JPMorgan Chase & Co., Marko Kolanovic, ostrzega, że na Wall Street w nadchodzących miesiącach inwestorzy mogą mieć duże problemy. Ekspert przewiduje gwałtowny spadek indeksu do poziomu 4 200 punktów jeszcze w tym roku. Prognoza Kolanovica, przedstawiona w raporcie półrocznym, wyraźnie kontrastuje z bardziej optymistycznymi przewidywaniami innych analityków z Wall Street. Podczas gdy średni cel na koniec 2024 roku wśród strategów śledzonych przez Bloomberga wynosi 5 317 punktów, Kolanovic ostrzega przed rozbieżnością między rosnącymi wycenami akcji a cyklem koniunkturalnym. Wskazuje na kilka czynników ryzyka, w tym . "Optymistyczny scenariusz ciągłego wzrostu, malejącej inflacji i spadających stóp procentowych nie musi się zmaterializować, co " - czytamy w raporcie eksperta JPMorgan. Marco Kolanovic przypuszcza, że za chwilę wyczerpie się giełdowa ekscytacja sztuczną inteligencją. Przyznaje, że nie docenił odporności największych firm technologicznych, ale teraz zdecydowanie ostrzega inwestorów przed ekstremalnym koncentrowaniem się na tych akcjach. Według JPMorgan, gdyby nie nadzwyczajny wpływ 20 największych spółek, S&P500 byłby zaledwie na poziomie 4 700 punktów. Kolanovic radzi inwestorom dywersyfikować swoje portfele i kłaść nacisk na defensywne inwestycje, takie jak przedsiębiorstwa użyteczności publicznej, dobra konsumpcyjne, opieka zdrowotna i akcje dywidendowe. . Z dystansem odnosi się on w tej chwili do spółek technologicznych, stawia natomiast na sektor energetyczny. Robi to jednak głównie dlatego, że branża produkcji energii dostarcza sektorowi technologicznemu paliwo do rozwoju. Można tu doszukiwać się podobieństwa do słynnej gorączki złota sprzed stu lat. Wtedy najwięcej zarabiali nie poszukiwacze metalu, ale producenci łopat, które służyły do wykopywania kruszcu. Rozwój sztucznej inteligencji wydaje się nieunikniony. Miliardy zainwestowane w tę technologię wywołały hossę na Wall Street. Od czasu udostępnienia pierwszej publicznej wersji ChatGPT na przełomie lat 2022/23 kurs nowojorskiego indeksu S&P500 wzrósł o około 50 proc., a technologiczny Nasdaq zyskał na wartości 85 proc. Warren Buffett zdaje się rozumieć, że rozwój nowoczesnych technologii może zostać powstrzymany przez tak prozaiczną przyczynę jak brak prądu. "Wyrocznia z Omaha" skupia się na tradycyjnych źródłach energii. Zapewne jest zdania, że dostępne źródła energii odnawialnej, takie jak wiatr, słońce i woda, nie są wystarczająco wydajne, ani tym bardziej stabilne, aby zaspokoić dzisiejszy światowy popyt. Berkshire Hathaway, czyli wehikuł inwestycyjny Buffetta, kupił w czerwcu kolejny pakiet akcji Occidental Petroleum i obecnie posiada aż 29 proc. udziałów w spółce energetycznej o wartości 15,5 miliarda dolarów. Occidental Petroleum zajmuje się przede wszystkim poszukiwaniem i produkcją ropy naftowej i gazu ziemnego. Prowadzi działalność także w branży chemicznej i handluje CO2. Jedną z przyczyn decyzji Warrena Buffetta o zwiększeniu udziałów w Occidental Petroleum mógł być obserwowany w ostatnich tygodniach wzrost ceny ropy naftowej na rynkach światowych. Notowania surowca wydają się być napędzane przez poprawiające się perspektywy globalnego popytu oraz oczekiwania ograniczonej podaży ze strony głównych producentów. Berkshire Hathaway Energy i Occidental Petroleum podejmują też wspólne przedsięwzięcie mające na celu wydobycia litu. Ta współpraca wpisuje się w szersze trendy branżowe, gdyż główni gracze, tacy jak Exxon Mobil, planują rozpocząć produkcję litu przed 2027 rokiem. Być może na światowych giełdach nastąpi zmiana warty, po ewentualnym osłabnięciu Wall Street. . Analitycy twierdzą, że inwestorzy wyolbrzymiają skalę spowolnienia na rynku nieruchomości w Chinach i problemy tamtejszej gospodarki. Spółki notowane na giełdzie papierów wartościowych w Szanghaju (Shanghai Composite Index) budzą skrajne emocje. Dla jednych są kolosami na glinianych nogach, których nie można kupować ze względu na olbrzymie ryzyko polityczne oraz potencjalny konflikt na linii Chiny - USA. Z drugiej strony, trudno odmówić im wielkiego potencjału oraz działalności na ogromnym rynku, o który biją się zachodnie firmy. Do tej grupy bez wątpienia należą takie giganty finansowe jak: Goldman Sachs, czy UBS Group, a od niedawna również Morgan Stanley. Ta ostatnia instytucja podniosła w tym miesiącu docelowe ceny akcji chińskich banków aż o 36 proc. U podstaw tej decyzji leżało oczekiwanie, że obecna skala sprzedaży nieruchomości wystarczy, aby wesprzeć odbicie w kredytach hipotecznych, co doprowadzi do wyższych marż zysku i niższych obciążeń kapitałowych. Wcześniej na podobny ruch zdecydował się bank UBS, który w kwietniu tego roku podniósł dotychczasowe rekomendacje dla kluczowego chińskiego indeksu giełdowego do “przeważaj", gdy rynek otrząsnął się po załamaniu na początku roku. W maju rząd w Pekinie ogłosił nowe zasady udzielania kredytów hipotecznych, zachęcając władze lokalne do kupowania niesprzedanych mieszkań. Między innymi dlatego największy na świecie pożyczkodawca pod względem aktywów, Industrial & Commercial Bank of China, zyskał w tym roku na wartości około 20 proc. Według Richarda Xu z . - Zmniejszone ryzyko w sektorze nieruchomości i wydatków samorządowych sugeruje, że koszty wspierania odbywającej się w kraju modernizacji przemysłowej są możliwe do opanowania, a to stymuluje dalszy wzrost - oświadczył Richard Xu. Chińskie akcje w swoim portfelu ma także Warren Buffett. Jego Berkshire Hathaway znów dostrzegł potencjał w największym producencie chińskich pojazdów elektrycznych, firmie BYD. W rezultacie, konglomerat postanowił wstrzymać się z planowaną wcześniej sprzedażą części akcji giganta motoryzacyjnego, tym bardziej, że przedstawił on obiecującą prognozę wyników i poszerzył ofertę produktów. BYD to obok Tesli jeden z największych na świecie producentów oraz sprzedawców pojazdów elektrycznych. Firma nie ogranicza się jednak tylko do samochodów, a dzięki wsparciu chińskiego rządu zajmuje pozycję lidera także w produkcji baterii litowo-jonowych, pomp ciepła, czy paneli fotowoltaicznych. Nieżyjący już Charlie Munger, długoletni partner biznesowy Buffetta, niezmienne uważał, że jego decyzja z 2008 roku, aby skłonić Berkshire Hathaway do zainwestowania w stawiającego pierwsze kroki chińskiego producenta samochodów BYD, była jedną z najlepszych, jaką kiedykolwiek podjął. Na krótko przed śmiercią Mungera, w październiku 2023 roku, Berkshire zdecydowało się na stopniowe realizowanie zysków z tej inwestycji. Jednak jak wynika z najnowszego raportu, firma postanowiła znacząco spowolnić proces sprzedaży udziałów w BYD w oczekiwaniu na dalszy rozwój wydarzeń.

SOURCE : interiabiznes
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS