Blogs
Home/business/Ceny paliw. Autogaz najdrozszy od lutego 2023 roku. Zbliza sie embargo na dostawy z Rosji

business

Ceny paliw. Autogaz najdrozszy od lutego 2023 roku. Zbliza sie embargo na dostawy z Rosji

W grudniu wchodzi w zycie unijne embargo na dostawy gazupropan-butan z Rosji. To juz teraz podbija ceny LPG na polskich stacjach paliw.Autogaz jest najdrozszy od blisko dwoch lat.

November 22, 2024 | business

W grudniu wchodzi w życie unijne embargo na dostawy gazupropan-butan z Rosji. To już teraz podbija ceny LPG na polskich stacjach paliw.Autogaz jest najdroższy od blisko dwóch lat. fot. nitpicker / / Shutterstock Detaliczne ceny autogazu w Polsce dynamicznie rosną już odsierpnia. Od tego czasu podniosły się już średnio o 52 gr/l, czyli o prawie20%. Jednakże w ostatnich tygodniach LPG mocno drożeje pomimo względnej stabilizacjicen benzyn i oleju napędowego. Tylko w mijającym tygodniu autogaz podrożałśrednio o 4 gr/l po zwyżce o 7 gr/l w tygodniu poprzednim. W skali kraju paliwoto osiągnęło średnią cenę detaliczną na poziomie 3,20 zł/l – wynika z danych BM Reflex. Tak drogo nie było od lutego2023 roku. Bankier.pl na podstawie danych BM Reflex - Im bliżej grudnia, tym większe wahania cen autogazubędziemy obserwować w sprzedaży na stacjach. To będzie konsekwencja zbliżającegosię całkowitego zakazu importu gazu propan-butan z Rosji, który wejdzie wżycie w grudniu – napisali w cotygodniowym komentarzu analitycy BM Reflex. Zakaz importu rosyjskiego LPG zacznie obowiązywać od 20 grudnia2024 roku. W pierwszym półroczu tego roku Rosja odpowiadała za 53% importu tegopaliwa do Polski – wynika z danych Polskiej Organizacji Gazu Płynnego.Przyczyna jest oczywista: rosyjskie paliwo było o ok. 1⁄4 tańsze od LPGsprowadzanego z innych kierunków – wyjaśnia POGP. Wyeliminowanie źródła taniegogazu już teraz podnosi ceny na stacjach, ponieważ importerzy będą musieli zmienićdostawców LPG na droższych. Przypomnijmy, że LPGjest najtańszym paliwem dla samochodów osobowych w Polsce . Według obliczeńMinisterstwa Przemysłu kosztprzejechania 100 kilometrów „na gazie” jest mniej więcej o połowę niższy niżautem elektrycznym (tj. na baterię). Polska jest też liderem w konsumpcji LPG wśródwszystkich krajów Unii Europejskiej. Szacujesię, że po polskich drogach jeździ przeszło 2,5 mln gazowych „hybryd” (choćformalnie zarejestrowanych jest jeszcze więcej). Benzyna i ON także podrożały Mniej dotkliwe wzrosty cen zaobserwowano w przypadku benzyni oleju napędowego. Litr Pb95 w skali kraju kosztował średnio 6,11 zł i był o 5 groszy droższy niżtydzień wcześniej – wynika z danych opublikowanych przez BM Reflex. Olejnapędowy tankowano przeciętnie po 6,17 zł/l, czyli o 6 gr/l drożej niż przedtygodnie. W obu przypadkach były to najwyższe średnie ceny detaliczne odprzeszło dwóch miesięcy. Podwyżki cen LPG przekładają się także na wzrost detalicznychcen benzyny Pb95. To ostatnie paliwo w piątkowym cenniku Orlenu figurowało pocenie 4 694 zł/m3, co po doliczeniu 23% VAT-u dawało ok. 5,77 zł/l. Jestto stawka zbliżona do tego, co w cenniku płockiej rafinerii obserwowaliśmyprzez poprzedni miesiąc. Mimo to średnia cena w detalu poszła w górę,przyczyniając się do podtrzymania ponadprzeciętnie wysokiej implikowanej marżydetalicznej. Diametralnie inna sytuacja ma miejsce w przypadku olejunapędowego. Tam implikowana marża detaliczna jest już bardzo „cienka” i spadłado najniższego poziomu od lutego. Winne temu są szybko rosnące stawki whurcie. 22 listopada Orlen oferował ON Ekodiesel po cenie 4 951 zł/m3, codaje ok. 6,09 zł/l brutto. W ciągu tygodnia cena hurtowa została podniesiona o10 gr/l w reakcji na postępujący wzrost giełdowych notowań ON w Londynie, gdziecena tego paliwa podniosła się do niemal 700 USD/t i jest najwyższa od połowypaździernika. Natomiast notowania benzyny na giełdzie w Nowym Jorku pozostająstabilne w okolicy 2 USD za galon. Położeniepolskich kierowców dodatkowo pogarsza bardzo mocny dolar . Po ostatnichzwyżkach amerykańska waluta w piątek kosztowała już ponad 4,16 zł i była najdroższaod zeszłorocznego października. Wzrost kursu USD/PLN niemal automatycznieprzekłada się ( ceteris paribus ) nawzrost hurtowych cen paliw w Polsce, które podążają w tym samym kierunku costawki w całej Europie. Stąd też kontynuacja aprecjacji dolara może przynieśćdalsze podwyżki cen przy dystrybutorach. Zwyczajowo przypomnę też, że moglibyśmy tankować znacznie taniej,gdyby nie bardzo wysokie podatki wliczone w cenę detaliczną. Podatki stanowią ok. 40% ceny detalicznejbenzyny i oleju napędowego. Gdyby np. stawka VAT nadal wynosiła8%, to benzyna mogłaby kosztować ok. 5,3 zł/l, a olej napędowy ok. 5,55 zł/l.Władza mogłaby też znieść „opłatę emisyjną” wprowadzoną przez swychpoprzedników, co pozwoliłby obniżyć ceny brutto o ok. 10 gr/l. Ale wiemyteż, że tego nie zrobi. Źródło:

SOURCE : bankier
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS